Patria | Sanatorium - Krynica-Zdrój

Julia Wirt

Znakomite miejsce do relaksu w otoczeniu marmurów i alabastrów. Budynek sanatoryjny to nieskażona "renowacją" perła modernizmu. Trwam w nadziei na odświeżenie budynku, które nie zniweczy pierwotnej wizji architekta oraz nie przyczyni się do uproszczenia detalu, a także zostanie przeprowadzone w duchu "prawdziwości materiałów". Sanatorium PATRIA tętni prawdziwym splendorem, który widać głównie w szczegółach oraz w szlachetności użytych materiałów. Budynek jest zachowany niemalże doskonale i robi olbrzymie wrażenie wśród gości i przechodniów, czego nie sposób nie zauważyć.
Bardzo cenię sobie takie detale jak oryginalne, wyoblone w kątach kafle łazienkowe, sedesy, rezerwuary. W łazience przynależnej do apartamentu prezydenckiego moją sympatię wzbudziły mosiężne baterie oraz zaokrąglenia kafli w miejscu ich łączenia. Tak niepozorne elementy tworzą właśnie elegancką, modernistyczną atmosferę i świetność, której od lat wszędzie szukałam.
Pobyt w sanatorium PATRIA zaliczam do udanych - obsługa jest sympatyczna i - co dla mnie najważniejsze - nienachalna. Ponadto mieliśmy okazję dwukrotnie przejechać się oryginalnie zachowaną [!] windą. W obiekcie panuje spokój i ład. Niestety ze względu na sytuację epidemiologiczną jadalnia oraz kawiarnia "Piekiełko" były nieczynne, ale w głębi duszy mam nadzieję, że zmieni się to do czasu następnego [oby rychłego] pobytu i będzie mi dane ujrzeć w PATRII więcej życia.

Chętnie wybrałabym się ponownie.

Waldemar Kątny

Patria była luksusowym pensjonatem należącym do słynnego tenora Jana Kiepury. Przedwojenny budynek zbudowany w stylu modernistycznym powstawał w latach 1932–1934. Bywali tu m.in. Eugeniusz Bodo, Jadwiga Smosarska, Hanka Ordonówna, Adolf Dymsza i generał Bolesław Wieniawa Długoszowski. W 1949 roku Partię przejęło państwo, urządzając tu istniejące do dziś dzień sanatorium. 17 września 2013 roku Patria została wpisana do rejestru zabytków.

Maria Piechaczek-Borkowska

Patria to miejsce z niezwykłym klimatem - czas się tutaj zatrzymał, co dla nas było niebywałą atrakcją. Przemiła, bardzo uprzejma i pomocna Obsługa to zdecydowany atut Patrii. Jestem oczarowana atmosferą tego miejsca i bardzo polecam dla rodzin z dziećmi pokoje 4-osobowe - to w zasadzie ogromny apartament, w bardzo rozsądnej cenie. Z przyjemnością bym tutaj kiedyś wróciła. PS: Słusznie zauważono w innych opiniach, że obiekt wymaga remontu, bo jest "nadgryziony zębem czasu", nam to jednak nie przeszkadzało - wiedzieliśmy, na co się decydujemy. 🙂

the Pink (thePink)

Wspaniały budynek, nieco już nadgryziony zębem czasu.
Ale ma swój nieziemski klimat, wnętrza z epoki, nawet w niektórych łazienkach zachowała się armatura z lat 30...
Lata komuny i niepewności (walka sądowa żony Jana Kiepury o odzyskanie Patrii) niestety odcisnęły swoje piętno na tym cudnym miejscu.
Może już nie zapewnia luksusów, ale warto tam pojechać i chociaż trochę poczuć ducha lat 30.

p.s. Taka ciekawostka - winda w Patrii była pierwszym urządzeniem tego typu w Krynicy. Przejazd nią jest niezapomnianym wydarzeniem 🙂

Ryszard Ga

To właśnie tutaj zjeżdżała się cała śmietanka towarzyska przedwojennej Polski, by zaznać wytrawnej gościnności wielkiego Jana Kiepury. Budynek dzisiejszego sanatorium powstał zresztą właśnie z inicjatywy tenora, uznawany jest za perłę architektury modernistycznej, a Krynica-Zdrój stała się stolicą rodzimej bohemy.

Juan Perverez

Miejsce z piękną historią. Nieskalane remontem od czasu powstania. Ale to plus bo możemy się poczuć jak w tamtych latach. Na wejściu drewniane, obrotowe drzwi z kryształowymi szybami, za mini ogromne lustro i klatka schodowa wykończona marmurem i alabastrem. Jasny parter, cały przeszklony ogromnmi oknami. W całym budynku oryginalna, przepiękna stolarka budowlana!!! Dębowe parkiety i przepiękne lampy, w każdym pomieszczeniu w tym samym stylu. Bakielitowe włączniki światła. Wszystko przemyślane i dopilnowane przez projektanta i kierownika budowy, przetrwało do dziś bez zmian, nadgryzione zębem czasu. Można poczuć tam klimat luksusu lat trzydziestych. Gorąco kibicuję aby kiedyś pezeprowadzono tam generalny remont z zachowaniem oryginalnych elementow.

Grzegorz Zimoch

Może jestem nieobiektywny ale ten hotel jest wspaniały. Jakość nie do podrobienia. Obsługa przesympatyczna, a miałem kontakt z kilkoma różnymi osobami. Na prośbę moglismy zajżeć do każdego zakamarka ... nawet obejżeliśmy stary piec chlebowy w piwnicy za przyzwoleniem Pana konserwatora. Jednak osoby nie doceniające historii obiektu mogą czuć się rozczarowane jego stanem. Mam nadzieję że planowany remont nie odbierze nic z jego oryginalności.

Artur

Jadąc do Krynicy na wypoczynek celowo wybraliśmy noclegi w hotelu Patria ze względu na pamięć o Janie Kiepurze, i to, że jesteśmy ze Sosnowca, no i nie zawiedliśmy się. Tak bardzo nam się tutaj spodobało, że przedłużyliśmy tutaj swój pobyt.
Bardzo kulturalna obsługa, Pan Andrzej przemiły i kulturalny recepcjonista opowiedział nam całą historię hotelu i woził nas windą, którą jeździł sam Kiepura. Pani recepcjonistka otworzyła nam drzwi na teras widokowy. W hotelu czuje się ducha Jana Kiepury. Przepiękna jadalnia z oryginalnymi żyrandolami, schody marmurowe i fortepian to wszystko sprawia, że czuliśmy się jak w ekskluzywnym przedwojennym hotelu. Kręcono tutaj film z Eugeniuszem Bodo "Książątko ". I o ile się nie mylę film polski "Zazdrość i medycyna" z Łapickim?
Idealne miejsce na wycieczki, wszędzie blisko samochód można pozastawić na parkingu. Przepyszne śniadania!
Na pewno wrócimy do Patrii ! Dziękujemy obsłudze za wspaniałą opiekę !
Artur i Grażyna